Klasyczny pasztet soczewicowy, który pewnie większość z Was zna z bloga Jadłonomii, jednak w mojej nieco odmienionej wersji. Aby pasztet był bardziej wyrazisty dodaję nieco więcej przypraw, nie pozbywam się także ziół z którymi smażę cebulę - dodaje je także do pasztetu! Do tego zamiast żurawiny bezpośrednio w pasztecie przygotowuje delikatną galaretkę, która świetnie dopełnia całości, a i wygląda niezwykle atrakcyjnie.
SKŁADNIKI
pasztet:
200g zielonej soczewicy
100g kaszy jaglanej
100 ml oleju rzepakowego
2 cebule
2 ząbki czosnku
2 goździki
3 ziela angielskie
3 liście laurowe
4 łyżeczki majeranku
1 łyżeczka cząbru
1 łyżeczka estragonu
1 łyżeczka lubczyku
3/4 łyżeczki mielonego kminku
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki czarnego pieprzu
2 łyżki sosu sojowego
1 łyżeczka soli*
galaretka:
1 szkl. świeżej lub suszonej żurawiny**
1 szkl. wytrawnego czerwonego wina***
1 szkl. wody
1 laska cynamonu
3-4 goździki
2 łyżki cukru
2 łyżki agaru
dodatkowo:
świeży rozmaryn i majeranek, opcjonalnie
*pasztet doprawcie solą na końcu, dzięki temu możecie kontrolować jej ostateczną ilość
**jeśli chcecie użyć suszonej żurawiny to najlepiej zastosujcie tę bez cukru, w przeciwnym razie pomińcie dodatek cukru do galaretki
***wino można zastąpić kwaskawym kompotem, np. z wiśni, jeśli jest słodzony to pomińcie dodatek cukru do galaretki
PASZTET
- Soczewicę płuczemy, umieszczamy w garnku, zalewamy wodę i gotujemy do zupełne miękkości, następnie odcedzamy i odstawiamy do przestygnięcia
- Kaszę jaglaną prażymy na suchej patelni, przepłukujemy wrzątkiem i gotujemy w wodzie do zupełnej miękkości, odstawiamy do przestygnięcia
- Na patelni rozgrzewamy olej, na który wrzucamy pokrojoną w większą kostkę cebulę, czosnek oraz ziele angielskie, goździki i liście laurowe. Całość smażymy do zrumienienia cebuli i odstawiamy
- W kielichu blendera lub malaksera umieszczamy ugotowaną soczewicę i kaszę jaglaną, podsmażoną z ziołami cebulę (wraz z zielem angielskim itd.) i całość miksujemy do uzyskania gładkiej, jednolitej konsystencji, na koniec dodajemy wszystkie pozostałe składniki i ponownie miksujemy
- Gładką masę przekładamy do foremki na pasztet, pieczemy w rozgrzanym do 180 stopniach C piekarniku przez 40-45 minuty
- Żurawinę (świeżą) płuczemy, umieszczamy w rondelku i zalewamy wodą oraz winem, dodajemy wszystkie przyprawy i gotujemy na średnim ogniu przez 10-15 minut
- Gdy całość się zagotujemy odlewamy odrobinę płynu, w którym mieszamy agar, następnie mieszankę wlewamy do rondelka
- Stale mieszając gotujemy przez 2-3 minuty lub do zgęstnienia
- Masę żurawinową wylewamy na przestudzony pasztet, opcjonalnie posypujemy rozmarynem i/lub majerankiem. Pasztet odstawiamy do stężenia, następnie przekładamy do lodówki najlepiej na całą noc
jeśli ktoś ma namiary na suszoną żurawinę bez cukru, to postawię mu pomnik
OdpowiedzUsuńa przepis super! muszę wypróbować.
no to czekam :D suszoną żurawinę ma np. firma Bio Planet :) ich produkty znajdziesz w sklepach ze zdrową żywnością ale i w większych supermarketach :)
UsuńMozna zastapic czyms wino? W ogole nie pije, nie chce kupowac zeby reszta sie zmarnowala:)
OdpowiedzUsuńtak, np. kompotem wiśniowym :) jeśli słodzony to nie dodajemy już cukru do galaretki :)
UsuńWygląda co najmniej fenomenalnie! Już sobie zaplanowałam że zrobię to na tegoroczne święta żeby pokazać rodzinie że można tak wspaniałe rzeczy jeść na wegańsko <3 Chciałam tylko wiedzieć, czy jest jakaś szansa na zredukowanie ilości oleju? Da radę gdybym np połowę zastąpiła wywarem warzywnym?
OdpowiedzUsuńJak najbardziej, dobry pomysł z wywarem - dzięki temu nie będzie suchy :)
UsuńDzisiaj zrobione, dzisiaj zjedzone :D na święta robię od razu dwa hihih
OdpowiedzUsuńsuper! :)
UsuńA mój zrobił się mega mokry. Nie wiem, czy to dlatego, że zrobiłam w silikonowej formie (chciałam żeby można go było łatwo wyjąć), czy coś źle zrobiłam? Może km pójdzie na noc do lodówki to będzie lepszy...
OdpowiedzUsuńpo schłodzeniu w lodówce powinien mieć lepszą konsystencję :) w przypadku silikonowej formy najlepiej podsypać dół np. bułką tartą. Mokry mógł wyjść także w przypadku gdy składniki nie były dobrze połączone i olej zaczął wypływać na spód.
UsuńForemki o jakim wymiarze użyłaś? Mam taka najmniejszą keksówkę, a druga może miec koło 30 cm długości i zastanawiam się, czy bym nie musiała podwoić składników 😉
OdpowiedzUsuńhej, spód to 8cmx20cm ale rozszerza się ku górze :)
UsuńA bez galaretki też wyjdzie? Za leniwa jestem ;) i nie mam żurawiny, Dominika
OdpowiedzUsuńPewnie :)
UsuńPyszny
OdpowiedzUsuńJa zawsze robiłam z czerwonej soczewicy.
Z zielonej wygląda i smakuje jak mięsny
Polecam Halins
Czy przyprawy (gozdziki etc) tez mielimy???
OdpowiedzUsuńtak :)
Usuń