Masełko słonecznikowe to jedno z moich ulubionych smarowideł,gdy tylko domowe
MASŁO ORZECHOWE zaczyna mi się w lekka nudzić (serio?!) to z ogromną chęcią zastępuję je smarowidłem z prażonych nasion słonecznika. Takie masełko sprawdza się na kanapkach zarówno słodkich jak i wytrawnych, jako dodatek do owsianek, ciast, zup i dań obiadowych. Dzięki wcześniejszym prażeniu nasion ma niesamowity aromat i smak, który warto podkręcić odrobiną soli, a dla złagodzenia lekkiej goryczki dodać nieco słodkiego syropu, np. klonowego lub z agawy. Jeśli macie ochotę zaszaleć z deserową wersją możecie przygotować masło w wersji z kakao, czy rozpuszczoną czekoladą. Zrezygnujcie jednak z dodawania oleju, czy wody - słonecznik sam w sobie jest dość tłusty, co za tym idzie podczas długiego rozdrabniania wydzieli swój naturalny olej, który nada odpowiedniej, kremowej konsystencji.
SKŁADNIKI (ok. 400ml):
3 szkl. nasion słonecznika
1/2 łyżeczki soli
1 łyżka syropu klonowego/ z agawy
- Blachę od piekarnika wykładamy papierem do pieczenia, na który wysypujemy nasiona słonecznika, w miarę równomiernie je rozkładając przy pomocy łyżki lub dłoni. Pieczemy przez 10-15 minut w 180 stopniach C, od czasu do czasu mieszając drewnianą łyżką. Po zarumienieniu odstawiamy do wystudzenia
- Do kielicha blendera wrzucamy uprażone nasiona i całość rozdrabniamy do uzyskania gładkiego, lekko lejącego masła. Długość miksowania zależy od obrotów i mocy naszego urządzenia, ale warto uzbroić się w cierpliwość aby uzyskać cudnie kremowe masełko
- Gotowe masło przekładamy do słoiczka, który następnie przechowujemy w lodówce.
Musi być pyszne :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! :-)
OdpowiedzUsuńJak długo możemy przechowywać takie masło w lodówce?
OdpowiedzUsuńDość długo- ja wykorzystuje w ciągu 3-4 tygodni, potem muszę robić kolejne bo zjedzone :)
Usuń