Chińskie bułeczki, którymi mogłabym się objadać cały dzień - idealne na śniadanie ale i maczane w ulubionym, pikantnym sosie także na obiad. Puszyste, niesamowicie mięciutkie o przepyszny, aromatycznym nadzieniu. Bułeczki przygotowuje się wbrew pozorom bardzo szybko, wychodzą zawsze! bez ryzyka zakalca, czy innych niepowodzeń które towarzyszą przygotowywaniu nadziewanych bułek w piekarniku. Bułeczki cudnie rosną, podczas gotowania podwajają swoją objętość więc warto mieć to na uwadze przy formowaniu. Dodatkowo polecam przygotowanie nadzienia dzień wcześniej, dzięki temu wszystkie smaki cudnie się przegryzą.
SKŁADNIKI
ciasto:
20g świeżych drożdży
4 łyżki cukru
1 szkl. ciepłej wody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
2 łyżki oleju
3 szkl. mąki pszennej
nadzienie:
garść suszonych grzybów shitake*
1 kapusta pak choi
2 garści liści świeżego szpinaku
2 laski selera naciowego
2 ząbki czosnku
1 szalotka
1 pęczek cebulki dymki ze szczypiorkiem
2 łyżeczki pieprzu syczuańskiego w ziarenkach
1 gwiazdka anyżu
3-4 łyżki sosu sojowego
2 łyżki oleju
1/3 szkl. bulionu lub wody
* grzyby gotujemy do miękkości w wodzie lub bulionie
NADZIENIE
- Na patelni rozgrzewamy 2 łyżki oleju, na który wrzucamy kolejno posiekaną w kostką szalotkę, seler naciowy, kapustę oraz gwiazdkę anyżu. Całość chwilę smażymy, dodajemy posiekane grzyby shitake i całość zalewamy bulionem lub wodą
- Ziarenka pieprzu rozgniatamy w moździerzu lub młynku
- Gdy warzywa znacząco zmiękną dodajemy pieprz syczuański, sos sojowy, szpinak, przyciśnięty przez praskę czosnek oraz posiekane dymki i szczypiorek.Chwilę dusimy, następnie ściągamy z ognia i studzimy.
CIASTO
- W dużej misce rozgniatamy drożdże z cukrem, dodajemy ciepłą wodę i dokładnie mieszamy. Odstawiamy w ciepłe miejsce na 10-15 minut. Do drożdży dodajemy proszek do pieczenia, sól oraz olej, wszystko mieszamy następnie dodajemy mąkę, ponownie mieszamy i zagniatamy dłońmi do uzyskania gładkiego, miękkiego, nie lepiącego się do dłoni ciasta. W razie potrzeby ostatecznie możemy dodać 1-2 łyżeczki dodatkowej mąki
- Z ciasta formujemy kulę, przekładamy do miski i odkładamy w ciepłe miejsce na godzinę
- Wyrośnięte ciasto chwilę zagniatamy i porcjujemy na 30 gramowe kuleczki
- Każdą kulkę rozwałkowujemy na grubość ok. 3-4mm, nadziewamy 1 kopiastą łyżeczką farszu i szczelnie zlepiamy. Każdą bułeczkę układamy na kawałku papieru do pieczenia oraz umieszczamy w koszyczku lub innym naczyniu do gotowania na parze.
- Gotujemy przez 5-7 minut, do momentu aż bułeczki podwoją swoją objętość. Podajemy na ciepło, chociaż równie dobrze smakują schłodzone
wyglądają genialnie! a te ciasto.. mmmm
OdpowiedzUsuńjakie piekne!!!
OdpowiedzUsuńSą mniamuśne ��
OdpowiedzUsuńskad Ty bierzesz te pomysly? jestes niesamowita z ta roznorodnoscia!!!
OdpowiedzUsuńbardzo je lubię, jedno z moich ulubionych dań/przekąsek/śniadań jakie jadłam w Chinach :) wyszły Ci świetnie, aż zmotywowałaś mnie by samej w domu w końcu poeksperymentować z nimi :D
OdpowiedzUsuńSmacznie wygląda! :-)
OdpowiedzUsuńWitaj, czy ja jestem w stanie pominąć proszek do pieczenia ????
OdpowiedzUsuńTak, ale bułeczki wyjdą nieco mniej puszyste :)
UsuńIle wychodzi z tego takich bułeczek?
OdpowiedzUsuńKilkanaście :) ale spokojnie można je mrozić
Usuń