Jednymi z najbardziej rozgrzewających dań
według mnie są zupy, szczególnie azjatyckie. Poza tym, że składają się z
makaronu to w ich skład wchodzi masa różnorodnych dodatków oraz bardzo
aromatyczny bulion. Taki właśnie jest ramen. Idealny na zimowe chłody,
jedna miska takiej zupy niesamowicie nas rozgrzewa i syci. Przygotowując
wegański ramen możecie wykorzystać dowolne warzywa oraz makaron, nie
bądźmy schematyczni!
Moja ulubiona wersja to ta ze złocistym
tofu, kapustą pack choi, domowym kim chi i grzybami oraz makaronem udon.
Świetnie smakuje również z makaronem soba, pieczoną dynią, świeżym
awokado i białą rzodkwią!
SKŁADNIKI (2-3 porcje)
ramen :
1 i 1/2 l bulionu warzywnego
4 ząbki czosnku, rozgniecione i posiekane
4 cm korzenia świeżego imbiru
1 cebula, pokrojona w dużą kostkę
1 łyżka oleju kokosowego
2 łyżki jasnego sosu sojowego
1 łyżeczka glonów wakame
1 łyżeczka wina mirin, opcjonalnie
1 łyżka jasnej pasty miso
1 łyżka oleju sezamowego
marynata do tofu, grzybów i warzyw:
2 łyżeczki jasnej pasty miso
2 łyżeczki oleju
2 łyżeczki ciemnego sosu sojowego
1 łyżeczka syropu klonowego
dodatki:
180g tofu naturalnego
2 łyżeczki oleju kokosowego
2 mini kapusty pak choi
4 pieczarki lub grzyby shitake
2 małe marchewki
garść posiekanej dymki
2 łyżki kim chi
kilka plasterków świeżego ogórka
2 łyżeczki sezamu
200g japońskich noodli*
* można użyć makaronu udon, ramen, soba, ryżowego, czy bucatini
RAMEN:
- W garnku o grubym dnie rozgrzewamy olej kokosowy, na którym przysmażamy cebulę, czosnek oraz imbir
- Gdy warzywa lekko staną się złociste wlewamy bulion oraz dodajemy glony wakame oraz wino i gotujemy przez 30 minut
- Po tym czasie bulion odcedzamy z warzyw, nastawiamy z powrotem na gaz i dodajemy pastę miso, olej sezamowy oraz sos sojowy
- Wszystkie składniki marynaty mieszamy przy pomocy rózgi lub blendera
- Na woku rozgrzewamy olej kokosowy, na którym smażymy na złoto pokrojone w dużą kostkę tofu. Odsączamy z nadmiaru tłuszczu
- Na tę samą patelnię wrzucamy pokrojone w ćwiartki grzyby, gdy się zarumienią również odsączamy je na papierowym ręczniku
- Marchewkę kroimy w cienkie paski lub słupki, kapustę pak choi przecinamy na pół
- Przy pomocy pędzelka silikonowego obficie pokrywamy tofu, grzyby oraz warzywa przygotowaną wcześniej marynatą i odstawiamy do lodówki przynajmniej na 30 minut
- Na suchej patelni smażymy kolejno zamarynowane tofu, pieczarki, kapustę pak choi oraz marchewkę
- Na dnie szerokiej miseczki układamy makaron, następnie tofu, grzyby, kim chi oraz wszystkie pozostałe składniki
- Całość uzupełniamy gorącym ramenem
wow, wyglada przepysznie!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńahhh, nie umiem się napatrzeć - zawsze chciałam spróbować zupy ramen i teraz już wiem, że zrobię z Twojego przepisu, jest genialna :)
OdpowiedzUsuń<3
UsuńJa próbowałam ramenu z mięsem w restauracji, gdy jeszcze jadłam mięso i nie smakowało mi - bulion był ciężki i tłusty. Takiej wege wersji spróbowałabym bardzo chętnie :)
OdpowiedzUsuńOjacie, po liście składników wygląda na skomplikowaną, ale totalnie muszę to zrobić!
OdpowiedzUsuńNiczym z restauracji!
OdpowiedzUsuń拉麺
OdpowiedzUsuńJeszcze o ramenie, a właściwie o słowie "ramen".
OdpowiedzUsuńJest zarówno nazwą zupy, jak i nazwą makaronu wchodzącego w skład tej zupy. Można więc powiedzieć, że to ramen z ramen.
A w pastafarianicznym kulcie Latającego Potwora Spaghetti słowo "ramen" kończy modlitwy:)
Jejku, pierwszy raz robiałam. Moge powiedzieć, że wyszedł przepysznie...bardzo polecam ❤
OdpowiedzUsuńKinga
Super, mega się cieszę 😌
Usuń