Nie ma lata bez bobu! Czy to w najprostszej wersji, czy ukrytego w BÓBGERACH, FALAFELACH, czy SAMOSACH! Dzisiaj przychodzę do Was z kolejnym przepisem, w którym podstawą jest wspomniany bób, będącym zarazem kolejną wariacją na temat HUMMUSU. Moja ulubiona wersja pełna jest świeżej mięty i soku z cytryny, które idealnie balansują mdło-gorzki smak bobu. Do tego przepyszna oliwa, szczypta kuminu i ulubiony chlebek. Idealne letnie śniadanie gotowe!
2 szkl. bobu
3/4 szkl. tahini
1 zmiażdżony ząbek czosnku
garść liści świeżej mięty
sok z jednej dużej cytryny
1/2 łyżeczki soli
1 łyżeczka kuminu
oliwa extra virgin
zimna woda
- Bób płuczemy i wrzucamy do osolonego wrzątku. Gotujemy do miękkości, ok. 15-20 minut
- Ugotowany bób odcedzamy, przelewamy dużą ilością zimnej wody i obieramy ze skórek. Kilka ziarenek odkładamy na bok, posłużą nam jako dekoracja
- Pozostały bób miksujemy przy pomocy malaksera lub blendera kielichowego. Po chwili dodajemy tahini, liście mięty, czosnek, kumin, sok z cytryny, sól i ponownie miksujemy
- Cały czas miksując stopniowo wlewamy odrobinę zimnej wody i sporą część oliwy, tak aby uzyskać gładki, puszysty krem
- Hummus przekładamy do miseczki, wierzch dekorujemy ugotowanym bobem, listkami mięty, skórką otartą z cytryny i odrobiną oliwy
- Podajemy ze świeżymi warzywami i ulubionym pieczywem
cudo, robilam kiedys z dodatkiem ciecierzycy ale wyszedl mdly ten z pewnoscia jest pyszny!
OdpowiedzUsuńbobowy hummus już próbowałam, ale jeszcze nie w wersji z miętą, więc czas znowu zrobić! :D
OdpowiedzUsuńSmacznie ;-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam bób z miętą! dobry hummus :)
OdpowiedzUsuńPychota! I ma obłędny kolor! :-)
OdpowiedzUsuńhummus z bobu - aaaa! i do rego miętowy... AAAAA!
OdpowiedzUsuńreasumując moje "aaa" i "AAA" - bombastyczna sprawa :)