Na blogu w prawdzie już można znaleźć przepis na pierożki wonton, które są banalne i szybkie w przygotowaniu, a przy tym smaczne. Ten przepis jest nieco inny, bardziej przypominający oryginalną wersję wontonów, konsystencja i smak nadzienia jest zupełnie odmienny od poprzednich. Został stworzony na podstawie przepisu z BitterSweetBlog.
Na wstępie należy zaznaczyć, że nie jest to potrawa dla osób będących na diecie bezglutenowej lub osób nie przepadającym za ostrymi daniami. Uprzedzam pytania - nie da się niczym w tym przepisie zastąpić seitana-glutenu oraz nie da się nie dodawać papryczek chilli, a na pewno nie w przypadku, jeśli chcemy otrzymać identyczne w smaku i konsystencji pierożki. Do wykonania przepisu można wykorzystać kupny seitan lub przyrządzić samemu z mąki (o tak) lub z gotowej mieszanki na gluten. Pytacie często gdzie kupuję gluten w proszku - udaje mi się nabyć za pośrednictwem piekarni, ale na ogól dostępny jest w sklepach ze zdrową żywnością, lub online np. w Vegekoszyk
Poza nadzieniem w pierożkach bardzo ważne jest ciasto, musi być bardzo, bardzo cieniutkie.
Wontonki w moim odczuciu są idealne, najlepsze i wiem, że ten przepis zagości w mojej kuchni na stałe. Dodam, że takie pierożki w bulionie idealnie nadają się na eleganckie kolacje, obiady, czy imprezy typu wesele, bo są naprawdę przepyszne i bardzo interesujące, a smaki z pewnością są niespotykane w codziennej polskiej kuchni.
SKŁADNIKI
seitan
1 szkl. glutenu pszennego
1 szkl. wody
2 łyżki tamari lub jasnego sosu sojowego
1 łyżeczka czosnku granulowanego
- Wodę mieszamy z sosem sojowym i czosnkiem granulowanym, powoli wsypujemy gluten i dokładnie mieszamy.
- Wyrabiamy kilka minut w dłoniach i formujemy kulę, którą dzielimy na plastry.
2 łyżki oleju sezamowego
3 lyżki tamari lub jasnego sosu sojowego
- Suszone grzyby shitake oraz gluten umieszczamy w dużym garnku i zalewamy wodą, gotujemy.
- W momencie gdy gluten zacznie pęcznieć i podwoi swoją objętość, wyciągamy go, a grzyby nadal gotujemy aż staną się miękkie. !Nie wylewamy płynu, w którym gotował się seitan i grzyby.
- Seitan dzielimy na mniejsze kawałki, grzyby kroimy na połowę lub na cztery części, umieszczamy wszystko w słoju lub naczyniu, które będzie można zamknąć.
- Całość zalewamy, wodą w której się gotowały grzyby i seitan, mieszanką oleju sezamowego i sosu sojowego.
- Odstawiamy do lodówki na przynajmniej 12 godzin, a najlepiej na 48.
nadzienie do wontonów:
wcześniej przygotowany seitan i grzyby
cebulka dymka
pęczek szczypioru
1 świeża papryczka chilli
5cm korzenia imbiru
2 łyżki oleju sezamowego
2 łyżki octu ryżowego
2 łyżki tamari lub jasnego sosu sojowego
3 ząbki czosnku
1 łyżeczka oliwy z oliwek
- W woku lub na patelni rozgrzewamy łyżeczkę oliwy, na którą wrzucamy pokrojone w plasterki: czosnek, imbir i papryczkę chilli. Chwilę podsmażamy.
- Seitan i grzybki odsączamy z płynu, dodajemy do czosnku, imbiru i chilli. Podsmażamy do momentu, aż seitan nabierze lekko złotego koloru.
- Całość przekładamy do malaksera i rozdrabniamy chwilkę, tak aby uzyskać konsystencję mielonego mięsa.
- Powstałe nadzienie przekładamy z powrotem do woka, dodajemy olej sezamowy, sos sojowy i ocet ryżowy.
- Podsmażamy 10 minut, przekładamy do miseczki, dodajemy posiekany szczypior. Odstawiamy do schłodzenia.
ciasto:
1,5 szkl. mąki pszennej
1/2 szkl. wrzątku
2 łyżki oliwy
+ mąka do podsypywania
- Mąkę przesiewamy, dodajemy oliwę.
- Stopniowo dolewamy gorącą wodę, mieszając całość łyżką.
- Ciasto zagniatamy i odstawiamy do ostygnięcia.
- Gdy ciasto przestygnie, rozwałkowujemy je bardzo cieniutko, podsypując przy tym mąką.
- Z ciasta wykrawamy okręgi lub wycinamy kwadraty, nakładamy po łyżeczce nadzienia i zlepiamy na kształt uszek lub inny ulubiony.
- Ulepione już pierożki przykrywamy ściereczką, gotujemy na parze lub w nieosolonym wrzątku przez dosłownie kilka minut. Należy uważać, aby ich nie rozgotować - lepiej aby były niedogotowane niż przegotowane, ponieważ i tak rozmiękną w bulionie.
bulion:
1,5 - 2 L wody
1 marchewka
2 laski selera naciowego
1 pietruszka lub kawałek selera
1 cebulka dymka
1 ząbek czosnku
3 łyżki jasnego sosu sojowego lub magii
3 liście laurowe
5 ziarenek ziela angielskiego
2 świeże papryczki chilli
1/2 pęczka szczypiorku
garść świeżego szpinaku baby
- Warzywa obieramy, kroimy w mniejsze kawałki i umieszczamy w garnku. Całość zalewamy wodą, dodajemy ziele angielskie, liście laurowe oraz sos sojowy. Gotujemy do momentu, aż warzywa będą miękkie.
- Bulion przelewamy przez sito do innego garnka, dodajemy pokrojone w plasterki papryczki chilli. Gotujemy przez kilka minut, dodajemy świeży szpinak oraz szczypior.
o ja pierdziele :D
OdpowiedzUsuńprzepraszam za taki tekst ale wygladaja bosko, ciekawa jestm smaku bo seitan jedyny jaki jadlam to taki gotowany, a potem smazony w kawalku i calkiem calkiem
spróbuj, ja za seitanem w formie kotletów itd. nie przepadam, ale te pierożki są naprawdę mniamniuśne :)
UsuńMmm wygląda wszystko pysznie ;)
OdpowiedzUsuńMmm wygląda wszystko pysznie;)
OdpowiedzUsuńWszystko fajnie, ale chciałabym zapytać o przepis na ciasto wegetariańskie do pierożków?
OdpowiedzUsuńPrzepis na ciasto jest powyżej...
Usuńdlaczego ja dopiero teraz trafiłem na tego bloga? ksiega pysznosci ;)
OdpowiedzUsuńa mówią, że wegetarianie jedzą samą trawę :P
OdpowiedzUsuńPozwoliłam sobie nominować Cię do Liebster Award :)
OdpowiedzUsuńSzczegóły w notce na moim blogu:
http://veganicious.blogspot.com/2014/02/nominacja-do-liebster-award.html