20 grudnia 2013
18 grudnia 2013
14 grudnia 2013
BIRMAŃSKIE TOFU - TOFU Z CIECIERZYCY
O kuchni hinduskiej, chińskiej czy tajskiej mówi i pisze się stosunkowo dużo. Każda z nich posiada odrębny (i na swój sposób, bardzo różnorodny) charakter wynikający z kultury i klimatu danego kraju. Gdzieś pomiędzy, jakby schowana w cieniu sąsiednich "potęg" znajduje się kuchnia birmańska, z powodzeniem łącząca i mieszająca wynalazki hinduskie z chińskimi. Bardzo dobrym przykładem może być birmańskie tofu. W przeciwieństwie do znanego powszechnie tofu, tofu birmańskie nie jest serkiem powstałym z koagulacji mleka sojowego, lecz zastygłą mamałygą z mąki z ciecierzycy. Z chińskim tofu łączy je konsystencja i to, że zwykle smaży się je w głębokim tłuszczu. Myślę że warto dać mu szansę, gdyż robi się je bardzo łatwo i stanowi ciekawą alternatywę dla wciąż trudno dostępnego, tofu jedwabistego.
10 grudnia 2013
WĘDLINA SEITANOWA
Jakiś czas temu zrobiłam pieczeń na podstawie przepisu z bloga Vegarnkowo. Genialny pomysł na marynowanie seitana i jego gotowanie wykorzystałam także w przygotowywaniu tej wędliny. Mimo, że nie jestem wielką fanką seitanu i jego konsystencja nigdy mi nie odpowiadała to w tej formie jest naprawdę świetny! Pełen smaku, a faktura zupełnie inna niż na ogół, nie przypomina piernika, nie przypomina też kalmarów. Seitan ma zbitą i równocześnie kruchą, a nie gumowatą konsystencję, idealnie się kroi w cienkie plastry (jeśli ktoś ma specjalną krajalnicę np. do chleba to już w ogóle pełen sukces). Wykonanie takiej wędliny jest nie tyle pracochłonne, co wymaga odczekania na efekt kilka dni, ale zapewniam - warto. Taka pieczeń idealnie komponuje się z kanapkami, a krojąc w nieco grubsze plastry świetnie sprawdza się w sosie. Wędlina na pewno idealnie będzie komponować się także na świątecznym stole :)
3 grudnia 2013
WEGAŃSKIE KRUCHE CIASTECZKA
Super przepis na idealnie kruche, "maślane" i delikatnie słodkie ciasteczka. Uniwersalne, pyszne, dla każdego. Sprawdzą się także jako świąteczny wypiek, np. dodając do podstawowego ciasta odrobinę przyprawy korzennej. Ciasteczka można polewać lukrem, czekoladą, ozdabiać masą marcepanową jednak mi najbardziej smakują bez tych wszystkich dodatków. Są idealne na prezent mikołajkowy, świąteczny lub każdy inny. Do ich stworzenia zainspirował mnie przepis z Kwestii Smaku, z którego już korzystałam wcześniej, ale zamieniając masło na margarynę roślinną ciasteczka się okropnie kruszyły, a wręcz sypały jak piach, więc nie użyłam mąki tortowej i zamieniłam biały cukier na trzcinowy i jak już pisałam, są idealne. Przygotowuje się je dość szybko i w równym tempie znikają!